wtorek, 18 czerwca 2013

open season

Tsa... Tak więc jestem. Sesja skończona. I rok edukacji artystycznej w zakresie sztuk plastycznych uważam za zamknięty. :-) Cóż mogę powiedzieć, łatwo nie jest, ale warto :) Przez to całe zamieszanie z sesją zapomniałam robić zdjęcia swoim pracom :( Może jeszcze to nadrobię, ale nie obiecuję. Póki co rozpoczęłam wakacje i cieszę się myślą iż przede mną 3 miesiące wolnego (choć nie do końca). Przejrzałam duuużo blogów i muszę powiedzieć, że dużo się pod moją nieobecność działo... Szkoda, że mnie to ominęło, ale co tam, ważne, że teraz mogę popatrzeć na Wasze cudne wytwory :-)
Ja też nie próżnowałam. Przede wszystkim powstała kartka. Z potrzeby serca. Ma ona większą wartość sentymentalną niż artystyczną, ale wygląd oceńcie sami:





Ostatnio mam szczęście do 4-listnych koniczynek :) A na którymś z blogów znalazłam też takie koralikowe rozgwiazdy. Zauroczyły mnie totalnie i od razu poleciałam do pasmanterii. Naszukałam się w necie jakichś tutoriali, czy instrukcji na zrobienie tego cuda, ale nic nie znalazłam :(( Ale jak to ja- nie poddałam się i postanowiłam spróbować na własną rękę. Przyglądając się gotowej gwiazdce wymyślałam co dalej. I tak oto zrobiłam 2- większą i mniejszą. Docelowo breloczki/zawieszki do telefonu. Nie są złe jak na improwizację, ale jeśli ktoś z Was ma link do jakiejś instrukcji, chętnie skorzystam i spróbuję zrobić to do porządku. :) 



To tyle na dziś. Mam nadzieję, że wróciłam na dobre :-) I że Wy wrócicie do mnie, bo bez Was ten blog nie ma sensu... :))
Tymczasem zmykam spać i z góry się usprawiedliwiam, że do końca tygodnia leniuchuję z widokiem na góry ;) Do zobaczenia :*

2 komentarze:

  1. A u mnie sesja jeszcze trwa :( Gratuluję skończenia I roku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kochana gwiazdki mnie urzekły :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)