środa, 4 lipca 2012

tattoos

Generalnie jest tak, że jest co raz gorzej (chociaż lepiej). Lepiej z życiem i planami (może o tym coś więcej wspomnę niedługo) a gorzej, bo nic nie robię! Tzn robię, ale powoli i większe projekty, więc jeszcze nie ma efektów. Za to ostatnio dorwałam hennę i pierwszy raz próbowałam zrobić tatuaże. Wyszły tak:



Potem ta henna sie zmyła i został taki ładny tatuażyk, gładziutki i... brązowy (ciemny) ale miał być czarny! Ale jak na pierwszy raz jestem zadowolona (klientki też) ;))

 Pokaże wam jeszcze co pochłania większość mojego czasu. Głównie angielski. Planuję wyjechać na rok czasu do stanów, więc trzeba jakoś ogarnąć język.


Powiem wam, że jak się uczyć to tylko na balkonie (byle nie w samo południe) + nie ma nic lepszego, niż woda z lodem i cytryną! Orzeźwia, gasi pragnienie i super smakuje! :D

Jak się moje robótki posuną do przodu, to się znów odezwę. Tym czasem życzę miłych wakacji tym, którzy je mają :-)
~~Annette~~


2 komentarze:

  1. powodzenia w nauce! i przyznam, że w takie dni również lubię 'towarzystwo' wody z cytryną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też chcę podszkolić sobie angielski :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)