wtorek, 24 lipca 2012

babeczkowo

Czas na serię babeczek. Troszkę tego jest... ;))




















To już chyba wszystko ze zdjęciowych zapasów. Jakby ktoś chciał coś nabyć- chętnie się podzielę ;)
Teraz chyba sobie zrobię przerwę w modelinie. Owszem, lubię to, ale jest jeszcze tyle innych technik, których nie próbowałam...
Obecnie na tapecie mam ciuchy DIY, odświeżam garderobę, a w przyszłości planuję spróbować sutaszu. Nie wykluczam powrotu do fimo, ale nie w najbliższym czasie.
Tak więc wysprzedaję wszystko co mam i proszę nie opuszczajcie mnie! Chętnie poznam waszą opinię na temat innych dziedzin sztuki :))
I oczywiście dziękuję wszystkim zaglądającym- każdy komentarz to dla mnie ogromna radość! ;*

Tak więc do następnego, innego posta! :)
~~Annette~~

niedziela, 22 lipca 2012

sesyjnie c.d.

A więc wracając do tematu- odrobina słodkości :)










 Moje ulubione- świecą w ciemności! :D (biała milka też, ale nie zrobiłam zdjęcia)
















czwartek, 19 lipca 2012

sesyjnie

Pamiętacie jak wspominałam o konkursie Dobrowianki? Wiele się wyjaśniło i zdziałało, ale nie miałam czas wam tego napisać. No więc zostało na tym, że komisja wybrała 16 dziewczyn z najciekawszymi pasjami. Ja jestem jedną z nich! <lol> Nasze historie zostaną opisane w specjalnej książce, która będzie wydana pod koniec września. Ale gdyby tego było mało, producenci zażyczyli sobie aby w książce znalazły się zdjęcia przedstawiające nas i nasze pasje. Tak więc w niedzielę odbyłam samotną podróż do Warszawy (pierwszy raz sama!) na sesję zdjęciową! Wrażenia bardzo miłe- cały zespół bardzo zgrany i miły. No i w ogóle fajne przeżycie- makijaż, fryzura, ciuchy i milion zdjęć (których tak na prawdę nie lubię, ale wtedy było fajnie). Razem z ekipą zjedliśmy obiadek i poznałam inne laureatki. Podróż też przebiegła bezproblemowo, więc cały dzień zaliczam do udanych. [No  może jedynie poza nieprzespaną nocą przed podróżą, więc strasznie mi się tam spać chciało] ;)
Tak czy siak w związku z tym zostałam poproszona o przywiezienie jak największej ilości modelinowej biżuterii. Jako, że nie miałam zbyt dużo- musiałam coś dorobić. Trochę tego wyszło, choć i tak mogło być więcej. Ale cały tydzień spędziłam w modelinie i teraz będę wam po trochu pokazywać co z tego wyszło.
Generalnie większość to słodkości (jak  zwykle) ale zrobiłam też trochę niesłodkich dziwactw :














Część moich małych dziełek ucierpiała w czasie podróży (na szczęście powrotnej), były również ofiary śmiertelne. Ale to jedynie mały odsetek, większość wróciła cała i zdrowa. W związku z tym, że nie jestem w stanie nosić wszystkiego, chętnie się z wami podzielę. Za parę złotych będzie je można nabyć, ale w tym celu zapraszam do zakładki "bazarek" (na górze strony).

To tyle na dziś, ciąg dalszy nastąpi ;) A jak tylko dostanę zdjęcia z sesji, to na pewno się pochwalę.
Miłego wieczoru ;*
~~Annette~~